Po nerwowym meczu z Iwkowej wracamy z pustymi rękami.

Po nerwowym meczu z Iwkowej wracamy z pustymi rękami.

Porażką 0:2 zakończył się niedzielny wyjazd Startu Biadoliny Szlacheckie na stadion do Iwkowej. Goście nie zdołali więc przerwać niekorzystnej dla siebie passy spotkań na tym boisku.

     Zespół prowadzony przez Marka Przeklasę przystąpił do tego pojedynku bardzo mocno osłabiony. Oprócz nieobecnych prawdopodobnie przez całą rundę jesienną bieżącego sezonu: Sebastiana Wojtasa, Tomasza Matury, Jakuba Bednarka, Grzegorza Urbańskiego i Rafała Gadziały w niedzielnym meczu zabrakło również: Mikołaja Gurgula, Mateusza Banasia, Adama Wołka, Grzegorza Kuziela, Michała Zycha, Macieja Kozioła, Mateusza Galasa, z niedoleczoną kontuzją do gry przystąpił Cezary Chmielarz. Kadrę 1.drużyny na to spotkanie uzupełnili w takim wypadku zawodnicy zespołu juniorów starszych. Do jedenastki powrócił Grzegorz Chmioła, który pierwsze mecz zmuszony był opuścić z powodu wyjazdu za granicę naszego kraju.

    Mimo kilku bardzo dobrych szans na zdobycie bramki, Biadolinianie wrócili z Iwkowej z zerowym dorobkiem strzeleckim. Gospodarze zaaplikowali natomiast przyjezdnych dwie bramki. W pierwszej połowie rzut wolny z odległości 20 metrów skutecznym strzałem na bramkę zamienił Andrzej Pachut

    W drugiej połowie gospodarze swoje prowadzenie podwyższyli za sprawą Krzysztofa Dzięgiela, który uderzeniem z rzutu karnego pokonał Grzegorza Chmiołę. Bramkarz zespołu juniorów starszych był bardzo bliski skutecznego wybronienia tego strzału.

    W międzyczasie po dwie żółte kartki w zespole gości zobaczyli Konrad Kusion i Adrian Gurgul. Pierwszego z nich czeka prawdopodobnie 2 meczowa kara za niestosowne zachowanie wobec arbitra głównego, drugi swój mecz będzie mógł rozegrać już w sobotę, kiedy to zmierzymy się z beniaminkiem rozgrywek, Iskrą Łęki. Żółtymi kartkami w pojedynku z Ivą ukarani zostali także Stanisław Pałka i Bartłomiej Bodzioch.

    Uczciwie należy także dodać o bardzo słabym poziomie prowadzenia zawodów przez trójkę sędziowską z Podokręgu Piłki Nożnej w Bochni - arbiter główny momentami kompletnie nie panował nad wydarzeniami na boisku, często podejmując decyzję pod naciskiem licznie zgromadzonych na stadionie w Iwkowej kibiców.

    Start 77 podtrzymał więc niechlubną serię - zespół z Biadolin Szlacheckich jeszcze nigdy nie zwyciężył na stadionie w Iwkowej i na ten moment, będzie musiał poczekać przynajmniej do przyszłego sezonu. Już w sobotę w ramach 3 kolejki ligowej Brzeskiej Klasy A sezonu 2017/2018 drużyna Marka Przeklasy zmierzy się na własnym boisku z Iskrą Łęki. Początek tego pojedynku o godzinie 17:30.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości