Blamaż w piętnastej kolejce.

Blamaż w piętnastej kolejce.

Start 77 Biadoliny Szlacheckie po katastrofalnej drugiej połowie spotkania uległ na własnym boisku Pogórzu Gwoździec 2:3.

    Do niedzielnego spotkania drużyna gospodarzy przystąpiła bez pauzującego za żółte kartki Adriana Gurgula a także nieobecnych z powodu powrotu do pracy za granicą Amadeusza oraz Arkadiusza Gurgulów. Do składu Biadolinian po ubiegłotygodniowej nieobecności spowodowanej nadmiarem żółtych kartoników powrócili: Tomasz Matura oraz Grzegorz Urbański. Obaj zawodnicy znaleźli się w wyjściowym zestawieniu ekipy gospodarzy.

    Początkowy fragment spotkania to walka obu drużyn o panowanie w środkowej strefie boiska. Gry obu zespołom nie ułatwiała nierówna i grząska murawa boiska w Biadolinach Szlacheckich. Uniemożliwiała bowiem ona płynne rozgrywanie piłki.

    Wynik spotkania otwarty został w 13 minucie meczu. Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził grający trener Startu 77, Krzysztof Pałka. Piękne uderzenie lewą nogą Pałki wylądowało w prawym okienku bramki strzeżonej przez golkipera przyjezdnych.

    Sześć minut później wynik podwyższył Tomasz Matura. Popularny "Szosa" zdecydował się na niesygnalizowane uderzenie zza pola karnego i jak okazało się kilka sekund później - była to znakomita decyzja bowiem piłka zatrzepotała w siatce w tym samym rogu bramki bronionej przez bramkarza Pogórza Gwoździec. Zrobiło się 2:0 dla ekipy gospodarzy i mogło się wydawać, że czwarta obecnie drużyna Brzeskiej Klasy A ma spotkanie pod pełną kontrolą.

    Błąd w 34 minucie spotkania, popełniony przez graczy Startu w środkowej strefie boiska okazał się tragiczny w skutkach. Dwójkowa akcja pomiędzy prawoskrzydłowym Pogórza a najlepszym strzelcem drużyny, Dawidem Machetą skończyła się bramką tego drugiego. Napastnik ekipy gości uderzeniem z 7 metrów nie dał szans na skuteczną interwencję Maćkowi Koziołowi.

    Po (obiektywnie patrząc) wyrównanej pierwszej części spotkania Start 77 Biadoliny Szlacheckie prowadził na własnym stadionie z Pogórzem Gwoździec 2:1 po bramkach Krzysztofa Pałki oraz Tomasza Matury. Dla gości trafił Dawid Macheta.

    O drugiej połowie zarówno gracze jak i zgromadzeni na obiekcie w Biadolinach Szlacheckich kibice Startu chcieli by jak najszybciej zapomnieć. Od początku tego fragmentu meczu gospodarze nie potrafili ułożyć swojej gry, stwarzając znikome sytuacje pod bramką przeciwnika, dodatkowo rażąc nie dokładnością w środkowej strefie boiska. Goście z Gwoźdzca z każdą minutą byli natomiast groźniejsi.

    W 63 minucie meczu trener Pałka zdecydował się na podwójną zmianę w składzie ekipy gospodarzy. Tomasza Maturę zastąpił Jakub Bednarek, natomiast Grzegorza Urbańskiego - Adam Wołek. Pierwszy z wprowadzonych graczy zajął pozycję lewego obrońcy, drugi - lewoskrzydłowego. 

    Siedem minut od wprowadzenia wyżej wymienionych zawodników stało się to, na co zanosiło się od kilkunastu minut. Dawid Macheta ruszył do prostopadłej piłki urywając się obrońcom Startu. Niepotrzebnie do piłki wychodził Maciej Kozioł, którego napastnik Pogórza z łatwością minął, przełożył piłkę na prawą nogę i wpakował ją prawą nogą do pustej już bramki.

    Na piętnaście minut przed końcem meczu boisko z powodu kontuzji zmuszony był opuścić Stanisław Gibała. Prawoskrzydłowego Biadolinian zastąpił Sylwester Kłusek.

    80 minuta przyniosła decydującą jak się później okazało bramkę. Z rzutu rożnego dośrodkowywał strzelec dwóch bramek, Dawid Macheta, wprost na głowę najmniejszego na boisku prawego obrońcy Pogórza a ten z bliskiej odległości nie dał szans na udaną interwencję bramkarzowi ekipy gospodarzy. Zdobywca bramki był w tej sytuacji kompletnie bez krycia.

    Na sześć minut przed zakończeniem spotkania w stosunkowo niegroźnej sytuacji głupim faulem "popisał się" Konrad Kusion. Obrońca drużyny z Biadolin Szlacheckich za bezpardonowy wślizg ukarany został żółtą kartką, co sprawia, iż jest to jego czwarty żółty kartonik otrzymany w ostatnim czasie. Oznacza to, iż popularnego "Kondzia" zabraknie w składzie Startu w najbliższym, ważnym, derbowym spotkaniu w Porąbce Uszewskiej z tamtejszą Victorią - aktualnym wiceliderem tegorocznych rozgrywek.

    Do końca spotkania załamani rozwojem sytuacji gracze Startu nie zdołali zdobyć chociażby jednej bramki i musieli uznać wyższość ekipy przyjezdnych. Pogórze Gwoździec zwyciężyło 2:3 i zanotowało drugą już w tej rundzie wygraną z wyżej notowanym przeciwnikiem.

    W drużynie gospodarzy zabrakło w tym meczu bardzo wiele: charyzmy, walki i chęci zwycięstwa, którą z pewnością pokazali przyjezdni walcząc zaciekle o każdy skrawek boiska. Panowie ! Pora się obudzić, bowiem w naszej grze w tym momencie nie zostało wiele z tego co prezentowaliśmy jesienią !

    W przyszłą sobotę w Derbach Gminy Dębno Start 77 zagra na wyjeździe z aktualnym wiceliderem Brzeskiej Klasy A, Victorią Porąbka Uszewska. Do składu na to spotkanie powróci pauzujący w niedziele za żółte kartki Adrian Gurgul. Zabraknie natomiast Konrada Kusiona (z tego samego powodu). Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16:30. Zbiórka zawodników o godzinie 15:15 przed budynkiem klubowym w Biadolinach Szlacheckich. Obecność obowiązkowa.

    Apelujemy także o OBECNOŚĆ ZAWODNIKÓW na treningach 1.drużyny (wtorek, czwartek) bowiem bez tego wyniki same nie przyjdą !

XV kolejka ligowa Brzeskiej Klasy A:

Start 77 Biadoliny Szlacheckie 2:3 Pogórze Gwoździec

Start 77: SKŁAD: Kozioł - Banaś (C), S.Pałka, Kusion, Urbański (Wołek 63') - Gibała (S.Kłusek 79'), K.Pałka, Matura, S.Wojtas, Plewa - J.Wojtas.

Start 77: STRZELCY BRAMEK: 1x K.Pałka (na 1:0), 1x T.Matura (na 2:0).

Start 77: KARTKI: 1x Kusion (żółta).

Autor zdjęcia: P. Kołodziej

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości