Po dobrym meczu podział punktów w Biadolinach.

Na brak emocji, a co najważniejsze bramek nie mogli narzekać niezbyt licznie zgromadzeni kibice na stadionie w Biadolinach ponieważ zawodnicy Startu i Poręby pokazali dosyć ciekawy mecz. Niemały zawrót głowy przed meczem natomiast miał trener Startu - Marek Przeklasa. W kadrze na ten mecz zabrakło: Czarka Chmielarza, Filipa Pasuli, Sebastiana Wojtasa, Maćka Żurka, Szymona Bachulskiego, do kadry powrócił nieobecny przez dwa tygodnie Maciej Kozioł. Ze względu na nieobecność WSZYSTKICH środkowych pomocników, w środku pola zagrali: nominalny obrońca Florczak oraz napastnik Wiewióra. Mimo sporych problemów kadrowych, o dziwo, w początkowej fazie meczu bliżej zdobycia bramki byli gospodarze, lecz raziła nieskuteczność albo w bramce gości dobrze spisywał się Mikołaj Gurgul. Niestety - dla drużyny Startu - pierwszą bramkę zdobyli goście. W 36 minucie prostopadłe podanie ze środka boiska do Zycha. Ten wygrywa pojedynek biegowy z Koziołem, wrzuca piłkę w pole karne, do której dopada Izworski i mocnym uderzeniem wyprowadza swoją drużynę na prowadzenie. Zawodnicy z Poręby Spytkowskiej cieszyli się z prowadzenia zaledwie 6 minut. Pabian podaje do Florczaka, ten mija jednego z zawodników gości, podaje do Wołka, ten do Kuziela, który z okolic 16 metrów od bramki ładnym uderzeniem z woleja wyrównuje wynik meczu. Do końca pierwszej połowy obie ekipy już nie forsowały tempa gry chcąc utrzymać wynik spotkania.
W drugiej połowie tempo meczu nie spadło. Obie ekipy dążyły do jak najszybszego zdobycia drugiej bramki, znów jako pierwszym udało się to gościom. Świetne podanie prostopadłe od jednego z pomocników Poręby do Zycha, ten znów wygrywa pojedynek biegowy ze stoperami Startu i pakuje piłkę do siatki Ciszkowicza. Kilka minut później Zych po raz kolejny stanął przed szansą lecz fenomenalną interwencją popisał się "Łysy", parując piłkę na rzut rożny. W kolejnych minutach do głosu dochodzili gospodarze, z minuty na minutę coraz bardziej zagrażając bramce strzeżonej przez Gurgula. W 70 minucie dopięli swego. Banaś mocno wrzuca piłkę z autu w pole karne rywali, Florczak zgrywa piłkę głową do Cherjana, który zmusza Gurgula do kapitulacji. Pięć minut przed końcem piłkę meczową na nodze miał Kłusek. Popularny "Kiełek" wyszedł sam na sam z Gurgulem, lecz ten popisuje się kapitalną interwencją ratując swoją drużynę przed utratą bramki. Wynik nie uległ już zmianie.
Start: Ciszkowicz - Banaś, Kusion, Jaje, Kozioł - Pabian (65' Kłusek), Florczak, Wiewióra, Kuziel - Cherjan, Wołek
Poręba: Gurgul, Sowa (46' Klecki D.), Borowiec M., Borowiec K., Guzik, Bodzioch, (68' Klimek J.), Góra, Legutko Konrad, Rzenno(80' Legutko Kamil), Izworski , Zych
Drużynie Poręby Spytkowskiej życzymy powodzenia w dalszej części rozgrywek!
W sobotę, w Gwoźdźcu ostatni mecz Startu z miejscowym Pogórzem. Start meczu 13:00!