Start gromi Uszew w meczu 9 kolejki!

Start gromi Uszew w meczu 9 kolejki!

Lepszego sobotniego popołudnia nie mogli sobie wyobrazić zawodnicy, działacze oraz kibice klubu z Biadolin Szlacheckich. Niestety, z początku się na to nie zapowiadało, zabrakło między innymi Ciszkowicza i jego miejsce w bramce, po czteromiesięcznej przerwie od piłki zająć musiał Grzegorz Chmioła. Zmuszony do odpoczynku był również Mateusz Banaś, za nadmiar żółtych kartek. 

Po dobrym widowisku pokonali oni na własnym terenie LKS Uszew 5:2. O dziwo, początek spotkania nie wyglądał tak jak końcowy wynik. Pierwsi na prowadzenie bowiem wyszli goście. Po zagraniu piłki ręką jednego z zawodników Startu we własnym polu karnym, pewnym egzekutorem "jedenastki" był kapitan gości - Wojciech Kukla. Po tej sytuacji do głosu powoli zaczęli dochodzić gracze Startu. W 21 minucie dopięli oni swego. Precyzyjne podanie prostopadłe Sebastiana Wojtasa do Grzegorza Kuziela na prawe skrzydło, ten ładnym uderzeniem z woleja umieszcza piłkę w dalszym rogu bramki strzeżonej przez Grzesickiego. Nieco później swoje sytuacje marnowali kolejno Pasula czy Kukla. W 37 minucie spotkania, Florczak złamał linię obrony i jeden z napastników gości wychodzi sam na sam z Grzegorzem Chmiołą, który popisuje się świetną interwencją, natychmiast wznawia grę długim podaniem do Wiewióry, który troszkę szczęśliwie mija obronę gości i płaskim uderzeniem ustala wynik pierwszej połowy. 

Początek drugiej połowy to koncertowa gra Startu. Od początku naciskali oni na swojego przeciwnika. W 55 minucie wydawać by się mogło, że uderzenie Florczaka, jest uderzeniem na " uwolnienie", lecz o piłkę do końca powalczył Mateusz Cherjan, podał w pole karne do Wiewióry, który bez problemu zdobył bramkę. Sześć minut później trójkowa akcja graczy Startu. Kuziel do Wojtasa, ten do Florczaka, który zagrał ponownie do tego pierwszego, który ruszył wzdłuż linii i mocnym, płaskim dośrodkowaniem nabił jednego z obrońców z Uszwi, który nie zdążył zareagować i wbił piłkę do własnej bramki. Kolejne minuty to totalna dominacja Startu. Piękną główkę Żurka, jeszcze lepiej obronił Grzesicki. Chwilę później Żurek dopiął swego, lecz sędzia liniowy dopatrzył się spalonego. W 78 minucie spotkania fenomenalnym podaniem między stoperów Sebastian Wojtas uruchomił Wiewiórę, który prawie od połowy boiska biegł sam na sam z bramkarzem gości i wygrał ten pojedynek, kompletując pierwszego hattricka w barwach Startu 77. Pięć minut później Wiewióra mógł zdobyć swoją czwartą bramkę w tym meczu, lecz jego intencje wyczuł Grzesicki i obronił rzut karny. W 90 minucie, po zamieszaniu w polu karnym Jakub Więcław zdobył drugą bramkę dla swojego zespołu. 

Start: Chmioła - Florczak, Kusion, Jaje, Kozioł -  Kuziel (76'  Pabian), Wojtas, Pasula (55' Chmielarz) , Cherjan ( 61' Wołek) - Wiewióra, Żurek

Uszew: Grzesicki - Niewola, Kotra, Frankowski, Baran - Toboła,  Rams, Kica, Ząbkowski (38' Baka) - Kukla, Więcław

W przyszłą sobotę o godzinie 15:00 niezwykle ważny mecz ze Spółdzielcą Grabno!

Dziękuje za wsparcie naszym kibicom!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości