Fatalna pierwsza połowa przyczyną porażki Startu.
Przynajmniej tydzień dłużej kibice Startu 77 będą musieli czekać na pierwsze punkty, ba, chociażby pierwszą bramkę w tym sezonie swojej ulubionej drużyny. Katastrofalna postawa w pierwszej połowie była główną przyczyną tak wysokiej porażki z Kłosem. Trener Przeklasa desygnował do walki jedenastkę w ustawieniu 4-5-1.
Zawodnicy obu drużyn nie kazali długo kibicom czekać na pierwszą bramkę. W 7 minucie szybka wymiana piłki przez zawodników Kłosa, następnie podanie prostopadłe do Śliwy. Napastnik drużyny gospodarzy wygrywa pojedynek biegowy z Florczakiem, lecz jego uderzenie zdołał odbić jeszcze Ciszkowicz, niestety, przy dobitce Bodziocha był już bezradny. Parę minut później Start mógł szybko odpowiedzieć. Potężne uderzenie z woleja Chmielarza minimalnie minęło słupek bramki strzeżonej przez Kutka. Na dobrą sprawę było to jedyne zagrożenie stworzone przez drużynę Startu w pierwszej połowie meczu. W 18 minucie mieliśmy już 2:0 dla Kłosa. Wrzutka z rzutu rożnego, błąd w kryciu Kozioła, Śliwa go wykorzystuje i pakuje piłkę głową do siatki. Kanonady błędów w kryciu zawodników gości ciąg dalszy. W 36 minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego, "krycie na radar" w wykonaniu zawodników Startu i mamy 3:0 dla gospodarzy. W 41 minucie kontuzji doznał Maciej Kozioł, w jego miejsce wszedł Mateusz Cherjan.
W przerwie, w sektorze gościu padło kilka gorzkich słów pomiędzy zawodnikami. Zmiana ustawienia i przejście na dwóch napastników. Cezarego Chmielarza zastąpił Dawid Kłusek. Nie mająca nic do stracenia drużyna Startu od razu ruszyła na zawodników Kłosa. Dawno nie było widać takiego zaangażowania u zawodników Startu. Szybka, agresywna gra. Obrona Kłosa miała pracy co nie miara. Gospodarze ograniczali się jedynie do kontr. Zawodnikom Startu brakowało wykończenia albo na posterunku stawał bramkarz Kłosa. W 70 minucie spotkania za podważania decyzji sędziów, drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został kapitan gości Konrad Kusion. Mimo czerwonej kartki, obraz gry zbytnio się nie zmienił. Start raz po raz zagrażał bramce gospodarzy, którzy fantastycznie się bronili. W 92 minucie meczu, długa piłka na napastników Kłosa, którzy wykorzystali to, że zawodnicy Startu ustawieni byli bardzo wysoko. Jakub Stypka oddaje strzał z wysokości pola karnego, Ciszkowicz łapie piłkę na linii bramkowej, a sędzia - wskazuje na środek boiska... Chwilę później mecz zostaje zakończony.
Start: Ciszkowicz - Banaś, Kusion, Florczak, Kozioł(41' Cherjan(58' Pabian)) - Jaje, Chmielarz(46' Kłusek D.), Pasula(80' Zych), Kuziel, Żurek(83' Jadach) - Wojtas J.
Kłos: Kutek D. - Stachelek(46' Nowak), Matura, Gurgul, Chrapusta - Świstak(80' Michałek), Widło, Mytnik, Kutek M.(46' Książek) - Bodzioch( 78' Malec), Śliwa(60' Stypka)
Bramki: Bodzioch, Śliwa, Chrapusta, Stypka
Drużynie Kłosa gratulujemy zwycięstwa i życzymy powodzenia w sezonie!