OFICJALNIE: Bartłomiej Bodzioch opuszcza Start Biadoliny.

Wraz z zakończeniem sezonu ligowego 2017/2018 z pierwszej drużyny Startu 77 Biadoliny Szlacheckie odchodzi Bartłomiej Bodzioch.

W zespole z Biadolin Szlacheckich występował on trzy sezony - począwszy od kampanii 2015/2016, przed rozpoczęciem której przeniósł się do Startu 77 z Victorii Porąbka Uszewska. W drużynie prowadzonej najpierw przez Krzysztofa Pałkę a ostatnio przez Marka Przeklasę grał on na pozycji środkowego pomocnika.

Pierwszy sezon zakończył na dobrą sprawę już w debiutanckim meczu o stawkę, bowiem w 65 minucie pojedynku Pucharu Polski przeciwko Strażakowi Mokrzyska nabawił się bardzo poważnej kontuzji kolana, przez którą zmuszony był przejść dwie poważne operacje stawu kolanowego (zerwane więzadło krzyżowe i oderwany kawałek łąkotki przyśrodkowej).

Do pełni zdrowia i gry "o punkty" powrócił 1 kwietnia 2017 roku na mecz 15 kolejki sezonu ligowego 2016/2017 przeciwko Koronie Niedzieliska (wygrany 2:1, przyp. red.). W całej kampanii 2016/2017 wystąpił łącznie w 11 meczach, strzelając 2 bramki i notując 1 asystę. 

W niedawno zakończonym sezonie Bartłomiej Bodzioch pełnił rolę kapitana 1.drużyny. Łącznie z meczem pucharowym, w sezonie 2017/2018 wystąpił on 25 meczach, w których strzelił 7 bramek i zanotował 9 asyst.  

W sumie, podczas całej 3-letniej przygody ze Startem 77 Biadoliny Szlacheckie, B.Bodzioch rozegrał w naszych barwach 3205 minut, strzelił 9 bramek, zanotował 10 asyst, ośmiokrotnie zaś karany był żółtymi kartkami. Zmarnował także dwa rzuty karne (Puchar Polski przeciwko Sędziom Brzeskim oraz pojedynek ligowy z Pogórzem Gwoździec w sezonie 2017/2018). 

Na razie nie znana jest przyszłość byłego już pomocnika Biadolinian dotycząca klubu, w którym będzie kontynuował swoją przygodę z piłką. 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziękujemy Bartkowi za czas spędzony w klubie z Biadolin Szlacheckich. Jednocześnie życzymy powodzenia w występach w barwach przyszłej drużyny a także w życiu prywatnym i zawodowym.

Do zobaczenia na murawie !